December 8, 2017
Konnichiwa!
Watashi wa Matt Predator! Dziś znów coś ,,gorącego". Tym razem jest to komentarz odnośnie najnowszego posta na fanpage-u JPF-u. Oto co jest w nim napisane:
Drodzy czytelnicy.
Przerażają nas niewiedza i ostatnie zachowania czytelników, które nas dotykają. Sprawa wiąże się oczywiście z nielegalnymi skanami znajdującymi się w sieci. Jako wydawca mamy prawo i obowiązek interweniowania w przypadku zauważenia nielegalnych publikacji/tłumaczeń naszych tytułów.
Wykupując licencję na komiks narażamy się na wysokie koszty i długofalową pracę, która przyniesie korzyści po długim czasie. Publikując nielegalne skany w żaden sposób nam nie pomagacie, to nie jest promocja, tylko okradanie autora, które w świetle prawa jest karalne. Autor otrzymuje zapłatę za każdy sprzedany egzemplarz i to jest właśnie uhonorowanie jego pracy. Nie można wymagać od polskich wydawców, że będziemy ze wszystkim na bieżąco z Japonią. Jesteśmy małym rynkiem i nasze tempo wydawania dostosowane jest tempa kupowania. Do tego najczęściej zaczynamy wydawanie popularnych serii, gdy aktualna liczba tomów w oryginale liczona jest w dziesiątkach. Formalności związane z pozyskiwaniem licencji, materiałów i akceptów również wydłuża proces wydawniczy.
Prosimy o więcej zrozumienia i wzajemnego szacunku.
Załączamy 2 wiadomości jakie ostatnio otrzymaliśmy od "fanów", a to jest tylko wierzchołek góry lodowej. LINK DO POSTA
Przerażają nas niewiedza i ostatnie zachowania czytelników, które nas dotykają. Sprawa wiąże się oczywiście z nielegalnymi skanami znajdującymi się w sieci. Jako wydawca mamy prawo i obowiązek interweniowania w przypadku zauważenia nielegalnych publikacji/tłumaczeń naszych tytułów.
Wykupując licencję na komiks narażamy się na wysokie koszty i długofalową pracę, która przyniesie korzyści po długim czasie. Publikując nielegalne skany w żaden sposób nam nie pomagacie, to nie jest promocja, tylko okradanie autora, które w świetle prawa jest karalne. Autor otrzymuje zapłatę za każdy sprzedany egzemplarz i to jest właśnie uhonorowanie jego pracy. Nie można wymagać od polskich wydawców, że będziemy ze wszystkim na bieżąco z Japonią. Jesteśmy małym rynkiem i nasze tempo wydawania dostosowane jest tempa kupowania. Do tego najczęściej zaczynamy wydawanie popularnych serii, gdy aktualna liczba tomów w oryginale liczona jest w dziesiątkach. Formalności związane z pozyskiwaniem licencji, materiałów i akceptów również wydłuża proces wydawniczy.
Prosimy o więcej zrozumienia i wzajemnego szacunku.
Załączamy 2 wiadomości jakie ostatnio otrzymaliśmy od "fanów", a to jest tylko wierzchołek góry lodowej. LINK DO POSTA
Powiem tak. Jestem w ogóle zaskoczony nie tyle tym, że ludzie mają pretensje do braku dostępu do pirackich skanów mang wydawanych w Polsce, ale również tymi wiadomościami, które JPF otrzymał i załączył na fanpage-u. Cieszę się, że ten post jest żywo komentowany przez internautów. Takie coś nie powinno pozostać bez echa. Pamiętajcie taką rzecz. Nasza biblioteka istnienie zawdzięcza właśnie polskim wydawnictwom mangowym i gdyby one nie wydawały ani nie ogłaszały nowych tytułów, to np. Ja nie pisałbym tu nic w ogóle, ani szef nigdy nie założyłby tej strony internetowej. Ok. 95% naszych zbiorów to mangi wydane w Polsce. Dlatego zanim ktoś coś powie, napisze czy opublikuje niech pomyśli dwa lub więcej razy.
To tyle na ,,gorąco". Napiszcie co macie na powyższy temat do powiedzenia.
Mata ne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz